Nie mamy dowodów na to, że Oskar Kolberg odwiedził Bytom. Przebywając jednak w 1868 roku w Woli Rasztowskiej na Mazowszu, trafił na grupę Ślązaków, pochodzących najprawdopodobniej właśnie z okolic Bytomia.
Od informatora określonego w rękopisach Kolberga nazwiskiem Koźlik pochodzi jedna z bytomskich bajek, którą streścić można następująco:
Żył raz sobie król, który lubił czarne krowy. Jego stada doglądał oddany pasterz. Pewnego dnia pasterz zobaczył na pastwisku dziurę w ziemi, z której niespodzianie wyszła czarna krowa. Nie udało mu się zagonić jej do stada, gdyż z powrotem skryła się w dziurze. Król zebrał zatem dwunastu ochotników, aby sprowadzili do niego niepokorne zwierzę. Ci zginęli okrutną śmiercią, jak tylko weszli do tajemniczej dziury. Król szukał więc kolejnych chętnych do wykonania trudnego zadania. Zgłosił się do niego syn rzeźnika o imieniu Hadam.
Hadam wyruszył do dziury po krowę. Po wejściu do środka znalazł się w izbie, w której trafił na nieboraków poległych tu wcześniej. Znalazł też drzwi do kolejnej izby. Takich drzwi i izb było po siedem. W siódmej izbie Hadam znalazł łóżko, stół i krzesło.
"I usiad se na tym krześle, i bardzo lubił tabakę palić (tytuń). Tego mu zabrakło, a on powiada: Co ja tu będe palił, kej tytuniu nie ma. Tak mu się skrzynka znalazła z tytuniem i we sklonce fidibusy, i świeca się świeciła, i fajkę sobie zapala. I zachciało mu się spać".
Już układał się do snu, kiedy przyszła do niego ‘carna pani’ [na czarno ubrana] i tak go przywitała: O, witajze mój miły Hadame, o dwunastej godzinie tu przyjdą z wielką muzyką i będą tańcować, dobre trunki pić, dobre jadła jeść, ale ty zapal fajkę i legnij na łózko, i do nich się ani odezwniej. Jezeli to wytrzymas, to będzies zbawiony i ja będę zbawiona. Hadam przetrwał próbę. Następne dwie noce spędził na wypełnianiu kolejnych zadań.
W końcu Hadama odwiedziła ta sama pani, tym razem w bieli. Okazała się ona być księżniczką. Przybył z nią także jej ojciec. W nagrodę za pomyślne przejście prób i uratowanie tym samym królestwa od zagłady, król oddał Hadamowi rękę księżniczki i królestwo. W ten sposób syn rzeźnika został władcą. Król, który wysłał Hadama po czarną krowę, dowiedziawszy się o szczęściu, jakie spotkało jego byłego poddanego, wypowiedział mu wojnę. Hadam był zmartwiony, że nie podoła wielkiej armii przeciwnika. Zauważywszy to, żona Hadama podarowała mu białą koszulę, która zapewniła mu niewidzialność oraz złoty pas, który spowodował, że mógł on rozporządzać tyloma wojami, ilu tylko potrzebował. Tym sposobem Hadam rozgromił armię swojego dawnego władcy. W geście pojednania został zaproszony przez króla w gościnę.
Żona przegranego dowiedziała się jakimś sposobem o niezwykłych właściwościach koszuli i pasa, i upatrzyła w pobycie zwycięzcy na ich dworze okazji do jego przechytrzenia. Zwróciła się do swojego męża: Ale wies co, mój kochany mężu i królu mój, ja mom taką swackę, co poradzi usyć taką kosulę, jak ta jego jest; to mu tę kosulę nasę damy, a tę mu jego weźniemy; a pódziemy do złotnika, damy taki pałas zrobić złoty, jak jego złoty, i mu ten jego palas weźniemy, a swój mu damy, i ón nic o tem wiedzieć nie będzie, i tak on pojedzie do dom, i tu znów mu wypises wojnę po drugi”.
I tak się stało. Koszulę i pas podmieniono, a król wypowiedział Hadamowi wojnę. Hadama pojmano, poćwiartowano i wysłano na koniu do jego królestwa. Tam jego żona pozszywała go i wróciła mu życie. Nakłoniła go też do zemsty i podarowała mu ‘sirchołę’ [sierść] z bydlęcia, która sprawiała, że mógł zamienić się w cokolwiek zechciał.
Aby szybko dostać się do królestwa swego wroga, Hadam przemienił się w ptaka, a gdy długi lot go znużył, zamienił się w rączego rumaka. Ze spotkanym po drodze Żydem zawarł umowę, że ten sprzeda go królowi. Transakcja udała się i Hadam pod postacią konia znalazł się w królewskiej stajni. Królowa wyczuła podstęp i kazała zabić zwierzę. Z jego krwi wyrosła dorodna jabłoń rodząca złote jabłka. Król zachwycił się pięknem drzewa, jednak ostrzeżony przez żonę, polecił ściąć roślinę. Z wiórów pozostałych po ścięciu zrodził się złoty kanarek. Czujna królowa znowu ostrzegła męża, który tym razem wypuścił ptaka.
Hadam odfrunął nad pobliskie jezioro, gdzie zamienił się w złotego kaczora, a gdy wieczorem król przyszedł zażywać kąpieli, porwał ze sobą magiczną koszulę i pas, po czym wrócił do swojego królestwa. Uzbrojony w swe nadzwyczajne artefakty Hadam ponownie wypowiedział wojnę władcy, u którego niegdyś służył. Tym razem nie miał dla niego i jego żony litości. Kazał przywiązać ich za nogi do końskich ogonów i puścił konie galopem do lasu. Od tego momentu Hadam, syn rzeźnika, władał podwójnym królestwem.