Wysocze to wieś w powiecie ostrowskim, w gminie Wąsewo, która w materiałach Kolberga występuje jako Wysoce. Autor „Ludu” przybył tu po raz pierwszy w 1843 roku, co w swoich notatkach określił jako podróż „do Suskich, Norwida”. Pisząc w 1857 roku do Teofila Lenartowicza wspominał ten pobyt oraz wieczorne porządkowanie notatek „w słomianym dworcu pana Ludwika Norwida”.
Z Ludwikiem Norwidem, bratem Cypriana, Kolberg odbywał pierwsze młodzieńcze wyprawy. Musiał też być zaprzyjaźniony z siostrą Norwidów, Pauliną Suską, której dedykował cykl swoich „Kujawiaków”, być może także z wdzięczności za gościnę.
Z dokumentów Kolberga wynika, że Wysocze odwiedził ponownie w 1862 roku.
Z tej miejscowości pochodzi między innymi opis noworocznych wypieków:
„W Nowy Rok pieką włościanie fafernuchy (Pfeferkuchen). Zarabia się je miodem, mąką i pieprzem, i na piecu suszy. W dzień ten przy zabawie lub po wyjściu z kościoła, fafernuchy te dają sobie wszyscy sąsiedzi, (jako datek noworoczny) lub też dziewuchy chłopcom i na odwrót. Nie obeszło się przy tem bez pijatyki”.
Tak jak wszędzie, Kolberg notował też pieśni:
„A tam za wodą, u bystrej wody,
zbiera dziewczyna drobne jagody.
Zajechał ci ją kawaler młody,
lepsza dziewczyna niż te jagody”.
Wiele pieśni dotyczyło odwiecznej walki teściowej z synową:
„Bodaj to nikt dobry na maciory nie sed,
męzowa matula jak kolący oset.
Po kolącym oscie można płoty grodzić,
męzowej matuli nigdy nie dogodzi.
Ej, wstańze, synowa, juz ci się wygniła,
pojdź te krowy wydój, coś naprowadziła.
Widziałaś, matula, że ja krów nie miała,
po cożeś ty do mnie syna przysyłała.
A cicho, synowa, nie stulis mi gęby!
Jak złapię drapaki, wybiję ci zęby”.