Kujawy

Według opisu zawartego w monografii: „Kujawiacy tworzą zupełnie osobny typ naszego narodu. Ich ubiór, pieśni, zwyczaje, mowa nawet, noszą na sobie cechę odrębności. Żywość wrodzona słowiańskim plemionom, tu się najwybitniej odznacza. Kujawiak jest zwinny, dorodny i wesoły, jak to mówią: do tańca i do różańca. Kujawianka pełna naturalnego wdzięku, z niewymuszonym uśmiechem, który znamionuje jakiś stopień szczęścia, dobrego bytu i zadowolenia wewnętrznego. Kujawiacy lubo fizycznie niezbyt szybcy, żywego są jednak objęcia umysłowego i prosto, ale zdrowo o rzeczach sądzą. Chłopski ich rozum (tu tak zwany owczarski) i doświadczenie najlepszymi w sprawach ich domowych i za domowych są przewodnikami, i rzadko ich na błędną naprowadzą drogę. Wytrwali w pracy, nie tyle mają wstrętu, ile Mazury i Podlasianie, do zaprowadzonych nowości w celu ulepszenia rolnictwa; łatwo pojmują skład narzędzia nowego i w krótkim czasie uczą się zręcznie nim władać. Równie biegle pojmują i wykonywają dane im zlecenia ekonomiczne; mają zdolności matematyczne, i rachując zwykle na złote i grosze (dawniej na talary) bez trudności wyrachują się z powierzonych im pieniędzy, choćby kwota była bardzo znaczną” - tak Oskar Kolberg opisywał mieszkańców regionu kujawskiego.

Badania terenowe prowadził Kolberg na Kujawach dwukrotnie, w latach 1860 i 1865. W 1860 roku odwiedził m.in. Bodzanowo, gdzie bawił u rodziny Biesiekierskich, i Bogusławice, których właścicielami byli wówczas Komeccy. Do Komeckich zawitał ponownie po 5 latach, nawiązując w tym czasie również kontakty z rodzinami Sokołowskich (w Głuszynie), Morzyckich (w Ruszkowie) i Kretkowskich (w Więsławicach). Kontakty te nawiązywał m.in. poprzez Józefa Blizińskiego, literata i komediopisarza zainteresowanego kulturą ludową. Warunki pracy na Kujawach stworzone przez Blizińskiego i innych przedstawicieli tamtejszego ziemiaństwa, okazały się bardzo sprzyjające, co przełożyło się na obfitość materiałów z tego regionu. Józef Bliziński dostarczał Kolbergowi, już po zakończeniu jego badań na Kujawach, rozmaitych informacji uzupełniających, stając się jednym z jego najwierniejszych współpracowników.

Materiały do regionu kujawskiego zamieszczone zostały w dwutomowej monografii Kujawy wydanej w latach 1867–1869, zob. DWOK T. 3 i 4; ich uzupełnieniem jest tom suplementowy, zob. DWOK T. 72. Cykl tańców kujawskich został tez zamieszczony przez Kolberga w wydanej w 1889 roku monografii Łęczyckie, zob. DWOK T. 22.

 

Zobacz kujawski strój ludowy w portalu strojeludowe.net

Radziejów


O Radziejowie Oskar Kolberg pisze: "Z innych miasteczek zasługują na wspomnienie: (...) - Radziejowo w najurodzajniejszéj okolicy Kujaw, w pośród rozległéj równiny na widném z daleka wzgórzu, z którego szerokie i zachwycające roztacza się panorama na okoliczne włości (...)"

Więcławice (Więsławice)


Wśród wartych wspomnienia wsi kujawskich Kolberg wymiania Więcławice, "gdzie obok jeziorka wznosi się wysoki wał, a tradycja mieści tam warownię krzyżacą".

Bodzanowo


Do Bodzanowa Kolberg przyjechał dwukrotnie, po raz pierwszy w 1860 roku, a następnie po pięciu latach, w roku 1865. Jego pobyty w tych okolicach wiążą się z kontaktami z rodziną Biesiekierskich.

Bogusławice


W Bogusławicach Kolberg przebywał dwukrotnie, w 1860 i 1865 roku. Każdorazowo był gościem rodziny Komeckich. Pierwszą wyprawę do Bogusławic wspominał w liście do Józefa Blizińskiego, pisząc jednocześnie, że zbierał wówczas głównie pieśni i melodie ludowe.

Głuszyn


Kolberg bawił w Głuszynie w roku 1865 u rodziny Sokołowskich. Michał Sokołowski, podobnie jak Antoni Robert Morzycki z Ruszkowa, zbierał wpłaty na bilety prenumeraty” na planowaną przez Kolberga monografię regionu kujawskiego.

Otmianowo


Strona w przygotowaniu.

Płowce


Kolberg o Płowcach wspomina jako o „znakomitszej wsi w Kujawach”. Pisze: „(...) włość rozległa, pamiętna zwycięstwem Łokietka nad Krzyżakami r. 1331, z pomnikiem tej bitwy i księgozbiorem familijnym założonym przez niegdy kasztelana Biesiekierskiego..."

Ruszkowo-Parcel


W Ruszkowie Kolberg przebywał podczas swojego drugiego pobytu na Kujawach w 1865 roku. Gościł wówczas we dworze Morzyckich. Antoni Robert Morzycki, ekonomista, filolog, działacz społeczny, podobnie jak Michał Sokołowski z Głuszyna, zbierał wpłaty na planowaną przez Kolberga monografię dotyczącą tego regionu.